Praca w świeta |
witam kolegów i koleżanki. Pierwszy raz piszę, parę dni temu dostałem namiar na forum.Jestem w tym bagnie prawie 4 lata i powiem wam tyle, że co się wydarzyło w ostatnich dniach zakrawa na absurd. Totalne poniżenie nas ajentów, zeszmacenie. Ustawa swoje, żabka swoje. W jakiej nas postawili sytuacji?/? wobec rodziny a wobec naszych pracowników? Ludzie !!!! nasz autorytet w oczach beznadziejenie opłacanych naszych pracowników jest równy zeru. Pracownik w domku z rodziną a ty ajencie zapierdzielaj na kasie, śmieja się z nas nasi pracownicy.A gdzie zysk? gdzie..... na ogrodowej !!! kto z was zarobił? Kto umie liczyć ten wie kto w tej firmie zarabia. Obrót byl,ale do opodatkowania, bo marża smieszna.Ludzie nie zarabiamy pieniędzy już !!!! W tym dniu sklepy w wiekszości zamknięte, ale nie zabki, zastraszeni, bez pieniędzy ajenci pobiegli pracować.Ludzie mówili: to wy pracujecie...!? no tak wy zawsze pracujecie!!!. Pewnie wam sie opłaca. Oficjalne stanowisko firmy: kto chce i może pracować proszę bardzo, kto nie może nie da rady, nie chce, to też dobrze, nie wyciągniemy konsekwencji, GÓWNO PRawda !!!! psychologiczna gierka, Plakaty z info o godz otwarcia rozesłane, maile "zachecamy bo zarobicie, jesteście doświadczeni..", podstawiane pod nos jakies papierki z inspekcji i prywatnych kancelarii.... psychologia!!!! Partnerzy psy goncze oblatujący sklepy spisujący kto i jak otwiera, podeksty :"lepiej otwórz, nie ryzykuj.." Co to wszystko ma byc? czy tak miała wyglądać współpraca? Czy ktoś z nas wiedząc jak naprawdę będzie wyglądała nasza współpraca podpsiałby umowe? Z resztą to wielki temat do rozmów, nie będę tego rozwijał. Jest mi cholernie przykro, jak i zapewne większości z nas, że tak jesteśmy traktowani!!! Jest nam źle, czas coś z tym zrobic Tylko co..... pozdrawiam kochani |