Praca w świeta
Gawron przykro mi ze ktos pobił Twoja corke i ze miałas podłych klientów. Moja córka tez była ze mną , niemozliwoscia byłoby stac samemu(ponad 100 klientów na godzine) Ale atmosfere paracy miałam spokojną.Stali w kolejce bez marudzenia i byli nadwyraz uprzejmi , chyba w nagrode za otwarcie. I pomimo cholernego zmeczenia nikt nie zepsuł mi humoru wiec pozwoliłam sobie porównać to do misji.Ile sklepów tyle bedzie komentarzy. Moj bilans wyszedł na zero w takim razie , bo to co złodzieje mi nakradli to zrekompensowali mi mili klienci tworząc spokojna atmosfere , bo nie wiem co bym zrobiła gdyby ktos potraktował mi córke tak jak Tobie ... rowniez pozdrawiam....


  PRZEJDŹ NA FORUM